MSM, czyli Metylosulfonylometan. Zasady suplementacji.

Substancja sprzedawana często pod nazwą „siarka organiczna” albo „kolagen”, chociaż ani z jednym, ani z drugim nie ma zbyt wiele wspólnego. Nie jest to do końca suplement, nie tyle uzupełniamy nią niedobory, co raczej wpływamy na niektóre funkcje organizmu, działa bardziej jak lek.

Jest to jedna z rzeczy, które polecam każdemu „w ciemno”. Tyle już razy przekonałem się o jej właściwościach, że wyniki badań schodzą w tym wypadku na drugi plan. Żadne opublikowane badanie nie przygotowało mnie na to, czego doświadczyłem. Przez wiele lat dokuczała mi kontuzja, rozerwany mięsień. Miałem spore problemy z poruszaniem jedną nogą, normalnie chodziłem, nawet niezbyt szybko biegałem, ale niektórych ruchów nie byłem w stanie wykonać. Po MSM sięgnąłem z zupełnie innego powodu, gdzieś przeczytałem, że może poprawić przepływ krwi i przez to wyniki sportowe oraz pamięć. Po dosłownie trzech dniach suplementacji spróbowałem się porozciągać przed snem. Jakież było moje zdziwienie, gdy przy skłonie w przód i próbie dotknięcia palcami podłogi, zamiast zatrzymać się 20 centymetrów nad ziemią z grymasem bólu, oparłem o ziemię obie pięści. Zamurowało mnie, uszczypnąłem się w ramię… nie, nie śnię. To się dzieje naprawdę. Wieloletnia kontuzja, przez którą w ogóle nie mogłem wykonywać niektórych ruchów, po prostu znikła, jakby jej nigdy nie było.

Nie wiem, co tam się stało, w jaki sposób MSM wpłynęło na bliznę, czy może zwapnienia, faktem jest, że kontuzja nigdy nie wróciła. Historie znajomych, którzy testowali to na sobie, były równie niewiarygodne. W kilka dni znikały uszkodzenia narządów ruchu, które powinny dokuczać przez długie miesiące. Koleżanka, która przez całe lata znajdowała po prysznicu setki włosów w odpływie, zaczęła znajdować 2-3 włoski. Starsze osoby, które ledwo się ruszały, wracały do pełnej aktywności.

Nie wiem, jak to działa. Medycyna też nie wie. Ale faktem jest, że działa. Prawdopodobnie chodzi tu o efekt przeciwbólowy i przeciwzapalny, ale to też nie tłumaczy, czemu w kilka dni znika coś, co dokuczało prawie 10 lat, a także czemu problem nie wrócił po odstawieniu MSM.

Przyjrzyjmy się, czego można się dowiedzieć z przeprowadzonych badąń:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22485142/

Przy raku piersi w badaniach u zwierząt i w liniach komórkowych efekt leczniczy był tak silny, że naukowcy domagali się natychmiastowych badań z udziałem ludzi. Oczywiście nie doczekali się, MSM nie można objąć patentem więc nikt tych badań nie chciał sponsorować.

Przy czerniaku, znowu u zwierząt, efekt był tak silny, że nowotwór po prostu znikał:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2915910/

Zbliżony efekt dało badanie nad nowotworem wątroby u myszy:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3934636/

Takie badania z udziałem zwierząt to zbyt mało, by mówić o leku na raka, ale wystarczająco dużo, by się tym poważnie zainteresować. Nikomu nie spieszy się, by przeprowadzić próby kliniczne z udziałem ludzi, pozostaje więc eksperymentowanie na sobie.

Coś, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Znaczna poprawa stanu osób cierpiących na chorobę zwyrodnieniową stawu kolanowego:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16309928/

Bliźniacza substancja, DMSO, bardzo mocno chroniła mózg zwierzęcia przez sztucznie wywołanym udarem. Efekty były dramatyczne, śmiertelność spadła ze 100% do zaledwie 7%. Co więcej, zwierzęta którym podano DMSO miały znacznie mniejsze uszkodzenia. Nie można tego badania wprost przekładać na MSM, które jednak nieco różni się działaniem, nie można też wprost przenosić wyników badania gdzie podawano duże dawki na efekty codziennej suplementacji. Ale jako że MSM może kumulować się w mózgu, jest realna szansa, że będzie mocno chronić przed efektami udaru, co w efekcie bardzo wyraźnie zwiększyłoby średnią życia osób, które to biorą.

https://www.dmso.org/articles/head/ExperimentalBrainCompression.pdf

Wydatnie też redukuje objawy kataru siennego:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12006124/

A także, uwaga uwaga, delikatnie redukuje zmarszczki:

https://www.naturalmedicinejournal.com/journal/2015-11/effects-oral-supplementation-methylsulfonylmethane-skin-health-and-wrinkle-reduction

Nie są znane żadne skutki uboczne, nie licząc problemów z zaśnięciem, gdy weźmie się to tuż przed snem.

Sugerowane dawkowanie to 2 do nawet 6 gramów dziennie, tyle stosowano w wymienionych wyżej próbach klinicznych z udziałem ludzi.

Podsumowując:

  • MSM nie jest do końca przebadane i raczej nie będzie, gdyż nikt nie będzie mógł potem czerpać z niego zysków
  • dotychczasowe badania sugerują ekstremalnie silne działanie przeciwnowotworowe
  • badania sugerują również działanie zabezpieczające przed konsekwencjami udaru mózgu (czyli popularnie wylewu)
  • doświadczenia pacjentów sugerują bardzo dużą zmianę samopoczucia na plus po rozpoczęciu suplementacji